Konkurencja ciężko pracuje, a IntraCOM się bawi...

Na wstępie dwie cenne uwagi:

1. po pierwsze - „Facet, to takie duże dziecko” (z tym się chyba każdy zgodzi)
2. po drugie - IntraCOM.pl, to sami faceci (z jednym wyjątkiem, ale o wyjątkach innym razem :)

Nasza wykwalifikowana kadra copywriterów, grafików oraz programistów po raz kolejny dała z siebie wszystko. Dzięki niewątpliwym predyspozycjom (patrz punkty 1 i 2) oraz umiejętnościom i zamiłowaniu do tego co robimy, udało nam się stworzyć wyjątkowy, bajeczny świat Nibylandii – www.salazabaw.katowice.pl.

Można powiedzieć, że wizerunek Sali Zabaw Nibylandia stworzyliśmy od podszewki.

Ponieważ udzielaliśmy konsultacji w zakresie wyglądu logotypu Nibylandii, byliśmy już ukierunkowani na właściwe tory działania... Zaczęliśmy od pełnej koncepcji strony www. Opracowaliśmy projekt graficzny. Zawiera on bajkowe elementy flash oraz niepowtarzalną (zarazem niezwykle intuicyjną) nawigację.
Poza opracowaniem graficznym witryny, naszym zadaniem było stworzenie wszystkich pozostałych elementów graficznych dla Nibylandii.

Tak więc opracowane zostały elementy tj.:

• karty wejścia – zliczające elektronicznie czas przebywania w Nibylandii, wydawane są w momencie wejścia, a zwracane przy wyjściu
• zaproszenia – zarówno w wersji elektronicznej (do wysłania ze strony), jak i tradycyjnej (papierowej)
• cenniki
• vouchery rabatowe

W międzyczasie copywriterzy pracowali nad specjalnym tekstem do umieszczenia na stronie oraz naszych jakże cennych wymienionych wcześniej elementach dodatkowych.

W gorączce tworzenia – od słowa do słowa iii... a czemu nie!? No i powstała... „MAPA ODKRYWCÓW” - bajkowy plan „Nibylandii”. Nie ukrywamy, że jesteśmy z niej bardzo dumni.

Nie możemy zapomnieć o panach programistach, którzy też ciężko pracowali. Nieustraszeni, bez względu na przeciwności losu, przez cały czas wspierali resztę zespołu, nie odmawiając wdrażania coraz to nowszych kolorowych pomysłów w świat monotonnych kodów i cyferek. Tak więc, funkcjonalność strony rosła w siłę pełną dobrej mocy, równie prężnie jak cała reszta, dzięki czemu dostajemy teraz e-kartki urodzinowe, rezerwujemy salę, dowiadujemy się na bieżąco o wszystkich nowościach ze strony itp. itd., a Elfy, które tą stronę aktualizują, już nie muszą chodzić na dodatkowe kursy i tracić cennego, magicznego czasu :)

Następnym zadaniem dla naszego zespołu, było stworzenie wizualizacji zewnętrznej, tj:

• zaprojektowanie wyglądu wejścia do Nibylandii,
• baner reklamowy na siatkę mesh – pow. 650 m2,
• banery reklamowe,
• drogowskazy dojazdowe,
• reklama na przyczepę dwustronną – pow. 2,5 – 5 m,
• wyklejenie szyb folią one way vission,
• nakręcenie filmu reklamowego,
• oraz wzór reklamy prasowej.

Uff... uzbierało się tego troszeczkę. Nie chwaląc się... jak zwykle daliśmy radę. Wszystkich, którzy chcą się o tym przekonać pozwalamy sobie zaprosić do Katowic na ulicę Pawła Kołodzieja 44 lub na stronę www.salazabaw.katowice.pl

Sama witryna internetowa jest skierowana zarówno do rodziców (w celu informacyjnym: opis oferowanych usług, programów edukacyjnych, organizacje przyjęć, cenniki... itd) jak i do dzieciaków (galeria zdjęć w której mogą odnaleźć swoje buźki, gry online, mapa odkrywców, konkursy i kilka innych ciekawostek).

Cała strona internetowa Nibylandii ma oczywiście zaimplementowany autorski system InCMS do zarządzania jej zawartością, co pozwala na swobodne edytowanie treści i rozbudowę strony o nowe podstrony bez umiejętności programistycznych.

Wdrożony moduł galerii pozwala na proste tworzenie nowych katalogów ze zdjęciami, poza tym automatycznie skaluje zdjęcia i umieszcza je na stronie w odpowiednim formacie.

Liczne formularze pozwalają na szybkie wysyłanie wiadomości, otrzymywanie e-kartek oraz uczestnictwo w konkursach.

Ponadto bogata oprawa graficzna z licznymi elementami flash sprawia, że strona jest nie tylko funkcjonalna, ale także ciekawa i niepowtarzalna.

Wizualizacja Nibylandii była dla nas świetną zabawą, ale także nie lada wyzwaniem. Projekt był bardzo „wymagający”, pracochłonny oraz nietuzinkowy, mimo to, jak widać bardzo dobrze sobie z nim poradziliśmy. Owszem, mieliśmy tu pewną przewagę nad konkurencją (patrz punkt 1 i 2), ale o tą przewagę przecież chodzi naszym Klientom. Prawda ? ? ?